Oczywiście chodzi o zamek w Nidzicy. Było to już od XIII wieku miejsce wysuniętej na południe warowni krzyżackiej. W drugiej połowie wielki mistrz von Kniprode zadecydował o budowie murowanego zamku. Miał być mały, może dlatego, że był położony poza murami miasta, pośród mokradeł. Ale jednak powstała potężna budowla na wzgórzu.
Bywała oblegana, bywała zdobywana bez większego oporu (co najmniej dwa razy w historii zdarzyło się tak ze względu na zbyt nieliczną obsadę warowni). Jednak czas największych zniszczeń zamku to II wojna światowa. Zamek został wyremontowany w latach 1959-65 w stylu „późnego Bieruta” jak określił to przewodnik. Obecnie tylko część zamku jest udostępniona do zwiedzania. Resztę zajmują biblioteka, dom kultury i hotel. Jest też miejsce na kawiarnię, niestety niewykorzystane.
Podobało nam się w nidzickim zamku. Krużganki, w sali rycerskiej XV-wieczne polichromie i gotyckie sklepienie. Jest co oglądać.