Jedyny na Pomorzu zamek gotycki, na wyspie, którego początkiem był… młyn – trzeba go zobaczyć 🙂 Darłowski zamek nie jest wielki, ale jest co zwiedzać – gotycka wieża, kaplica z wystrojem barokowym, kilka sal wystawowych (między innymi z historią strojów kąpielowych) i przemiła obsługa. Wizyta w tym zamku to czysta przyjemność. Szczypta historii: najpierw był młyn, własność mieszczki Elżbiety von Behr. Młyn, wraz z całą wyspą, na której był usytuowany, kupił w drugiej połowie XIV wieku książę Bogusław V. To on ufundował zamek na planie kwadratu z 1 czworoboczną wieżą, z dziedzińcem otoczonym wysokim murem. Z tego czasu pochodzą schody, którymi nadal można wejść na wieżę – wąskie, niezbyt wygodne i bardzo nastrojowe 🙂
W XV wieku w zamku rezydował Eryk Pomorski – tak, tak, ten sam, który wcześniej zasiadał na tronie skandynawskim. A potem? Kolejni właściciele, kolejne rozbudowy i przebudowy. W XX wieku, jeszcze przed Drugą Wojną Światową, rozpoczęły się przygotowania zamku do pełnienia funkcji muzeum, dokończone już po wojnie, w czasie której szczęśliwie zamek uniknął zniszczeń.
Zdecydowanie polecamy 🙂
Zamek w Bytowie – Muzeum Zachodniokaszubskie
Granica krzyżacko-polska nigdy nie była miejscem długiego pokoju. Dlatego tyle tu zamków. Bytowski jest kolejnym, którego budowę rozpoczęto jeszcze w XIV wieku, ukończono na początku XV, żeby już w 1410 przeszedł w polskie ręce. Potem jeszcze wielokrotnie zmieniał właścicieli – niektórzy go rozbudowywali, inni niszczyli. W swojej historii był i spichlerzem, i więzieniem, urzędem i schroniskiem młodzieżowym. Obecnie jest muzeum oraz hotelem. Mieści się też tu restauracja, w której podają świetne ryby – wiemy, spróbowaliśmy 🙂
Zamek nam się podobał – zbudowany z kamienia i cegły, z wieżami i wysokimi murami. Żałowaliśmy tylko, że tak małą część można zwiedzić.