Zamek w Kole

Właściwie zamek nie jest w Kole, ale niedaleko Koła. Tuż nad Wartą, na sztucznie usypanym wzniesieniu. Już z daleka widać kształt wieży bardzo jednoznacznie kojarzący się ze średniowiecznym zamkiem. Podjeżdżamy bliżej – i widać też resztki murów.
Zamek musiał kiedyś być piękny – to po nim widać. Niestety, to było kiedyś. Została tylko piękna ruina, romantycznie wznosząca się nad rzeką, na końcu drogi prowadzącej wzdłuż wału przeciwpowodziowego. Miejsce wycieczek rowerowych, randek, zapewne też wagarów 😉
Ruiny pochodzą z czasów Kazimierza Wielkiego, ale już za czasów Łokietka był tu zamek. Kilku polskich królów odwiedzało zamek, który był też siedzibą księżnej mazowieckiej Anny, a także (w XVII wieku) siedzibą zakonu bernardynów.

Zamek w największym dawniej warmińskim mieście – Lidzbarku Warmińskim

Lidzbark był stolicą Warmii od 1350 roku do XIX wieku. To właśnie w połowie XIV wieku biskup warmiński Jan I z Miśni zdecydował o budowie swojej siedziby. Zamek posadowiono u ujścia Symsarny do Łyny, dodatkowo otaczając go fosami. Historia zamku, jak to zwykle na pograniczu, była burzliwa. Zamek płonął, był niszczony i odbudowywany. Kolejni rezydenci dodawali coś od siebie. To stąd wzięła się rokokowa kaplica w gotyckim zamku.

Niewątpliwie jest to jeden z moich ulubionych zamków. Mężowi również spodobały się podwójne krużganki, dodające budowli tajemniczości, podziemia, które Piotr skomentował „No to jest prawdziwy zamek!” Chyba nawet przemili pracownicy, którzy chętnie i obszernie odpowiadali na pytania, a nawet nie pytani opowiadali o obiekcie tak się Piotrowi nie spodobali 😉