Muzeum przyrodnicze w dworku Lutosławskich (TYCH Lutosławskich). O Witoldzie Lutosławskim niestety niewiele, więcej na temat przyrody doliny Narwi i Biebrzy. Ale to nie muzeum jest w Drozdowie najciekawsze. To park otaczający dworek, a w parku ścieżka przyrodnicza.
Zamek w Kole
Właściwie zamek nie jest w Kole, ale niedaleko Koła. Tuż nad Wartą, na sztucznie usypanym wzniesieniu. Już z daleka widać kształt wieży bardzo jednoznacznie kojarzący się ze średniowiecznym zamkiem. Podjeżdżamy bliżej – i widać też resztki murów.
Zamek musiał kiedyś być piękny – to po nim widać. Niestety, to było kiedyś. Została tylko piękna ruina, romantycznie wznosząca się nad rzeką, na końcu drogi prowadzącej wzdłuż wału przeciwpowodziowego. Miejsce wycieczek rowerowych, randek, zapewne też wagarów 😉
Ruiny pochodzą z czasów Kazimierza Wielkiego, ale już za czasów Łokietka był tu zamek. Kilku polskich królów odwiedzało zamek, który był też siedzibą księżnej mazowieckiej Anny, a także (w XVII wieku) siedzibą zakonu bernardynów.